2014-05-03

"Sława jest pojęciem względnym"

Fot. Monika Fiedorczuk
Wywiad, o którym chcę dziś napisać z pewnością jest już znany większości fanów aktora, bo został opublikowany w lutym 2013 roku. Mowa o rozmowie z Mikołajem Roznerskim przeprowadzonej przez Michała Misiorka w ramach cyklu "Znani - nam nieznani". Jeśli są wśród Was tacy, którzy jeszcze nie mieli okazji się z nią zapoznać, serdecznie do tego zachęcam! Jest to naprawdę interesujący, dojrzały, pełen pokory i wartościowy wywiad.
Jesteście ciekawi, jak dziś wspomina go prowadzący - Michał Misiorek? Odpowiedź poznacie w dzisiejszym wpisie:)

We wspomnianym wywiadzie Mikołaj Roznerski opowiedział o swoich początkach w zawodzie aktora i niełatwym starcie w stolicy. Zdradził, dlaczego wybrał teatr, a nie serial tuż po ukończeniu szkoły teatralnej oraz co sprawiło, że swoją karierę rozwijał w trzech miastach: Wrocławiu, Lublinie i Warszawie. Wspominał też o pracy na planie filmu "Supermarket" oraz szczerze opowiedział o swoim stosunku do popularności i świata celebrytów.
"Sława jest pojęciem względnym. Można się w tym zagubić i nie poradzić sobie z życiu (...) Mam do tego zdrowe podejście. Wiem, że to jest praca, a człowiek nie może zwariować na jej punkcie, bo życie to nie tylko praca." - powiedział aktor
Video z ok. 20-minutowym wywiadem można zobaczyć, klikając w link poniżej:
Poprosiłam dziennikarza Michała Misiorka o komentarz dla bloga. Zapytałam go, dlaczego zdecydował się zaprosić do swojego cyklu właśnie Mikołaja i jak dziś wspomina wywiad z aktorem:
    "Uważam, że Mikołaj jest jednym z najlepszych aktorów młodego pokolenia, o czym mogłem się przekonać, oglądając film "Supermarket", w którym zagrał jedną z głównych ról. Teraz z niecierpliwością czekam na premierę "Karuzeli", w której zagra Mikołaj. Miałem okazję go oglądać zarówno na małym i dużym ekranie, jak i na deskach teatralnych i za każdym razem jest niesamowity. 
Jeśli chodzi o moje wspomnienia z nagrania, muszę przyznać, że było bardzo fajnie i byłem, a w zasadzie cały czas jestem, zadowolony z naszej rozmowy. Bardzo ciekawią mnie historie moich gości, ich droga do osiągnięcia wyznaczonych wcześniej celów i ich sukcesy. Droga życiowa i zawodowa Mikołaja jest bardzo ciekawa i myślę, że bardzo inspirująca - pokazuje, że warto iść za głosem serca i wierzyć w nasze marzenia. 
Co ciekawe, okazało się, że w liceum we Wrocławiu mieliśmy zajęcia z tym samym nauczycielem - profesorem Jerzym Biniewiczem, który Mikołaja uczył języka polskiego, a mnie - retoryki. Świat jest bardzo mały! :) 
Z Mikołajem kontakt utrzymuję do dziś i mogę powiedzieć, że to nie tylko zdolny aktor, ale też, a może przede wszystkim, bardzo fajny człowiek."
Michał Misiorek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz