2014-04-13

Wspomnienia z wręczenia nagrody im. Andrzeja Nardellego 2009

Fot. zasp.pl
14 grudnia 2009 roku jest bez wątpienia jednym z tych dni, które na zawsze zapisały się w pamięci Mikołaja Roznerskiego. Właśnie tego dnia w siedzibie Związku Artystów Scen Polskich w Warszawie do rąk aktora trafiła Nagroda im. Andrzeja Nardellego za sezon 2008/2009. Jest ona przyznawana za najlepszy debiut aktorski w teatrach dramatycznych. Mikołaj otrzymał ją za rolę Piotra w "Widnokręgu" według powieści Wiesława Myśliwskiego. Spektakl wyreżyserował Bogdan Tosza na scenie Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie. 


"(...) tak naprawdę dopiero 14 grudnia podczas uroczystości poczułem, że dostałem tę nagrodę. Wzruszyłem się. Usłyszałem o sobie kilkanaście mocnych, dobrych zdań. To się chyba nazywa laudacja? Było to przemiłe. Kwiaty, podziękowania różnych sekcji Związku Artystów Scen Polskich... To jest pierwsza nagroda w moim życiu, pierwsza - i tak prestiżowa."  - powiedział wtedy Mikołaj w wywiadzie dla Gazety Wyborczej
Laureaci Jakub Firewicz
i Mikołaj Roznerski
Fot. Radek Pietruszka/PAP
Zdjęcia z uroczystości można obejrzeć poniżej:
Warto wspomnieć, że o tym wyjątkowym wyróżnieniu aktor dowiedział się w... taksówce. Miał na sobie jeszcze strój Krasnala Miastowego ze spektaklu "O dwóch krasnoludkach i jednym końcu świata":)
Ta wiadomość wprawiła Mikołaja w taką euforię, że zaraził nią taksówkarza, który cieszył się wraz nim! :)

Nie można też zapomnieć, że była to pierwsza taka nagroda, która trafiła do Lublina! Choć od przyznania jej aktorowi minęło już pięć lat, my jeszcze raz mu tego gratulujemy, bo z pewnością był to niezwykle ważny moment w jego karierze!

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W związku z tym jeszcze na chwilę pozostaniemy w tym temacie. Jeśli odwiedzicie nas jutro, przeczytacie trochę więcej o roli Mikołaja w "Widnokręgu" i ciekawą rozmowę przeprowadzoną z aktorem po otrzymaniu nagrody, a z niej dowiecie się m.in.:

- dlaczego kilka lat temu wybrał Lublin
- gdzie najbardziej lubił uczyć się roli
- co w żargonie kolegów aktora oznaczało słowo "stypa"
- jakie (poniekąd traumatyczne) przeżycie spotkało Mikołaja podczas jednego z etapów egzaminu w łódzkiej szkole teatralnej i... czego go to nauczyło:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz